top of page

Pieczone kasztany

  • NIEZDARNA MAMA
  • 9 lis 2017
  • 1 minut(y) czytania

Castanea sativa, kasztan jadalny

Od kilku lat obiecałam sobie, że upiekę kasztany no i w tym roku udało mi się. Surowe nie powalają smakiem, smakują jak orzechy, czasami nawet jak ziemniak, wszystko zależy od stopnia dojrzałości i świeżości kasztanów.

Podobno w czekoladzie są bardzo smaczne, niestety jeszcze do tego etapu nie doszłam.

Nazbierałam świeżych kasztanów, kilka zjadłam surowych, resztę ponacinałam tak jak radzą w internecie. Na samym środku, na wypukłej stronie robimy nożem plusik, krzyż...... Wcześniej oczywiście orzechy dokładnie umyłam. Układamy na blaszce, na papierze nacięciem do góry i pieczemy w 200 stopniach około 15 - 20 minut, w zależności od wielkości. Niektórzy wolą bardziej twarde, takie jeszcze lekko surowe, ja osobiście wolę takie 'ziemniaczane', przypominające trochę rozgotowane ziemniaki. Nawet podobnie smakują :)

Zrobiłam i sama niestety musiałam je jeść, bo u mnie wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że to nie nadaje się do jedzenia. Zjeść zjadłam, ich smak nie powala a nawet chyba nie są smaczne. Do pochrupania i do zapchania, jak nie masz już nic

w pracy do jedzenia, a całe śniadanie już dawno zostało zjedzone to takie kasztany są idealnym zapychaczem :)

Comments


© 2017 Niezdarna Mama
  • Black Instagram Icon
bottom of page